Kelsey odbija ukochanego z rąk Lokesha, ten jednak w ogóle jej nie pamięta. Dhiren, skłonny oddać życie za swoją iadala, przyjmuje  niezbyt przyjemną propozycję Durgi. Trójka bohaterów spotyka się ponownie z Phetem, który daje im dziwne podarunki i... poduszkowe rady. ,,Wyprawa" to część podwodna, czego się nie spodziewałam, bo smoki kojarzą mi się raczej z powietrzem. Ale czego to jeszcze pani Houck nie wymyśli? Świetnie obmyślone zadania i przygody z nadprzyrodzonymi stworzeniami zachwyciły mnie po raz kolejny. Kelsey staje przed trudnymi decyzjami, powoli rozumiejąc swoje przeznaczenie.

Trochę dużo miłości, podrywów... nie wiem czy to miało urozmaicić książkę, ale mnie to zwyczajnie nudziło. Jednakże to jeszcze nic w porównaniu z końcówką. Szok, szok, szok! Trochę pozytywny, gdyż wiele się działo i akcja przyspieszyła tempa, ale też odrobinę negatywny, bo wyglądało to jakby Voldemort chciał mieć dziecko z Hermioną. Niedorzecznością były też sceny rodem z Pamiętników Wampirów, czyli "Kocham ich obu", "Którego z braci mam wybrać?". Trójkąciki są nie dla mnie!

Kolejną rzeczą której mi zabrakło są Indie. W poprzedniczkach ,,Wyprawy" kochałam to, że były tam opisywane hinduskie mitologie, zwyczaje, stroje... w tej części było tego trochę mniej, nad czym ogromnie ubolewam.

Zrzędzę i zrzędzę, ale w gruncie rzeczy nie żałuję że przeczytałam tę pozycję. W sumie, to jak bym nie mogła. Jak już zacznę jakąś serię, to zawsze muszę ją skończyć. Co mi się podobało, to ciekawe przedstawienie smoków jako istoty chciwe i leniwe, ale też mądre i chętne do pomocy. Na 100% wkrótce zabiorę się za przedostatnią część sagi, a mianowicie ,,Przeznaczenie", gdyż zżera mnie ciekawość, jak potoczą się dalsze losy bohaterów :) Polecam książkę na kilka spokojnych wieczorów, bo pomimo tego, że ta część nie była tak wspaniała jak poprzednie, to jednak warto się z nią zapoznać.

★★★★★★★

Przeczytane na ramach wyzwania Czytam Opasłe Tomiska.