Są takie książki, o których każdy człowiek oglądający zagraniczny booktube na pewno słyszał. Jedną z nich jest ,,Malfetto. Mroczne Piętno", czyli bardzo popularne ,,The Young Elites". Ja z twórczością Marie Lu nie miałam jeszcze styczności, ale skoro Benjaminoftomes tak zachwala, to coś w tym musi być!
Adelina Amoutreu przeżyła zarazę. Ale zostawiła ona na niej, i innych dzieciach, którym udało się umknąć śmierci, swoje piętno. Czarne włosy Adeliny zamieniły się w srebrne, rzęsy wyblakły, a w miejscu lewego oka ma bliznę. Jej okrutny ojciec uważa, że jest ona malfetto - odmieńcem, który niszczy dobre imię rodu i stoi na drodze do bogactwa. Jednak, jak głoszą plotki, niektórzy z ocalonych z epidemii mają nie tylko blizny, ale również tajemnicze i potężne dary. Choć ich podobieństwo pozostaje niewyjaśnione, zaczynają być określani jednym mianem - Mroczne Piętna.
Teren Santoro służy królowi, stoi na czele Osi Inkwizycji i do jego obowiązków należy wytropienie wszystkich malfetto i zniszczenie ich, zanim oni zniszczą naród. Wierzy, że malfetto są niebezpieczni i mściwi, ale to właśnie Teren może być w posiadaniu jeszcze mroczniejszej tajemnicy.
Enzo Valenciano jest członkiem Bractwa Sztyletu. Ta tajemnicza organizacja wyszukuje Mroczne Piętna zanim zrobi to Oś Inkwizycji. Ale kiedy Bractwo odnajdzie Adelinę, poznają kogoś z mocami, jakich nigdy nie widzieli.
"(...) nie każdemu pisany jest dobry los. Niektórzy z nas są gorsi od pozostałych, zmaltretowani, oszpeceni i nic na to nie poradzisz. (str. 55)
Świat przedstawiony w tej książce jest po prostu niesamowity! Jeszcze nigdy nie przyszło mi czytać książki, której akcja miałaby miejsce w XIV-wiecznej wersji renesansowych Włoch. Opisy, jakie prezentuje nam Marie Lu są bardzo realistyczne i czytając ,,Malfetto. Mroczne Piętno" od razu można wyobrazić sobie świat, w jakim żyje Adelina.
No właśnie, Adelina. Zazwyczaj w młodzieżówkach spotykamy się z doskonałymi bohaterkami, z których powinniśmy brać przykład. Ale nie tym razem. Mi Adelinetta, pokrzywdzona przez zarazę, rodzinę, obdarzona złymi mocami jest bohaterką, której mimo wielu wad nie sposób nie polubić. Tak samo było w przypadku pozostałych postaci. Naprawdę łatwo jest się z nimi zżyć i zapałać do nich sympatią.
Plusem tej książki jest również język, jakim została napisana. Autorka sprawnie posługuje się piórem, monologi i opisy były fantastyczne. Jej styl pisania nie nazwałabym prostym, ale za to lekkim, co potęguję przyjemność czytania. A, zaufajcie mi, od tej książki nie da się oderwać!
"Na skraju mojej świadomości kłębią się mroczne myśli. Wczuwam w nich coś żywego, co domaga się mojej uwagi i pragnie mnie pociągnąć w mrok. Boję się pójść za tym głosem.
Wyglądam tak samo, a mimo to wydaję się sobie kimś zupełnie obcym. (str. 79)
Jak bardzo kreatywnym trzeba być, by wykreować świat z takimi szczegółami? W ,,Malfetto. Mroczne Piętno" każde zdanie jest przemyślane, a w szczególności wątek miłosny, o którym nie mogę wam nic napisać, bo byłby to ogromny spoiler! Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam książkę, w której tak bardzo kibicowałabym dwóm bohaterom. Ale to, co Marie Lu zrobiła w zakończeniu... Rozpacz, smutek i jednocześnie ogromna ciekawość tego, jak dalej potoczą się losy Drużyny Róży, Bractwa Sztyletu i Meave, kimkolwiek ona jest. Bo tylko Lu potrafi pokazać nową, intrygującą bohaterkę w epilogu!
Słowem podsumowania:
Polecam, naprawdę cholernie polecam! To jedna z najlepszych książek fantasy ya, jaką miałam przyjemność czytać. Dajcie się porwać w tajemniczy świat Kenettry, pełen intryg, zdrad i śmierci. Marie Lu serwuję nam pełną dawkę wszystkich uczuć - od radości, po szok, kończąc na ogromnym niedowierzaniu. Ta książka uzależnia!
Ocena : 9/10
Mroczne Piętno | The Rose Society
Mroczne Piętno | The Rose Society
W y z w a n i a :
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,8 cm)
Klucznik (Coś białego)
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa!
0 komentarze