9/10

Póki trwa życie, jest nadzieja – Imperium ognia, Sabaa Tahir

19:39

Laia należy do kasty Scholarów – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, stale inwigilowani i prześladowani. Aby ocalić brata oskarżonego o zdradę, dziewczyna wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów, w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, lecz także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.
opis wydawcy

Ostatnio mam w zwyczaju czytać zapierające dech w piersiach historie – tak było i tym razem. Bo Imperium ognia rzeczywiście jest tak zachwycające, jak zarzekali booktuberzy, chwalili blogerzy. Dosłownie przez całą lekturę starałam się nadążać nad akcją, a jednocześnie zbierać moją szczękę z podłogi. A oto dlaczego:

Po pierwsze – wykreowany przez autorkę świat
Niezwykły, gdyż przywodził mi on na myśl Starożytny Rzym – wojsko jako legiony rzymskie, żołnierze – gladiatorzy. Krwawe wojny doprowadziły do podziału społeczeństwa na gorszych i lepszych, plebs oraz elitę. Wojanie pokonali Scholarów, a teraz traktują ich gorzej niż śmieci. Dzieci i dorośli pracują dniami i nocami, by zarobić na swoje przetrwanie, martwiąc się przy tym, czy zza rogu nie wyskoczy im patrol bezwzględnych Masek. Natomiast przechodząc wieczorem po targu można usłyszeć legendy o dżinach, ghulach, ifrytach i innych tajemniczych stworzeniach. Jednakże nie należy zapomnieć o jednym – każda legenda ma w sobie ziarnko prawdy...

Ale nadejdzie dzień, kiedy przez całą minutę nie będziesz czuła bólu. Potem przez godzinę. Przez cały dzień. Tak naprawdę to wszytko o co możesz prosić.

Po drugie – Czarny Klif
Brutalna, straszna, przerażająca, okrutna, bezwzględna – te i inne podobne określenia idealnie opisują Czarny Klif, czyli szkołę szkolącą młodych ludzi na Maski. Wybrani przez augurów trafiają tam w wieku zaledwie sześciu lat, a edukacja obejmuje piętnaście klas (co równa się piętnastu latom nauki). Przez cztery początkowe klasy należy się do bezmaskich juniorów. Następnie w piątej klasie w wieku jedenastu lat uczniowie są wyrzucani poza mury szkoły bez odzieży, prowiantu, broni w dzikie ostępy Imperium. Tam muszą przeżyć na własną rękę cztery lata. Jeśli się im to uda, wracają do szkoły, otrzymują maski i spędzają kolejne cztery lata jako kadeci, a potem jeszcze dwa jako Czaszki. Po skończeniu edukacji stają się Maskami, mają możliwość objęcia wysokich stanowisk w wojsku bądź państwie. To właśnie w murach tego budynku rozgrywa większość akcji Imperium ognia.

Po trzecie – motyw buntu
Jest to jeden z ciekawszych wątków w książce. Ruch oporu – otwarcie przeciwstawiający się władzy, działający w ukryciu, robiący wszystko, by przeszkodzić Imperium. Za życia należeli do niego rodzice Lai i jej brata, Darina. Dziewczyna liczy na ich pomoc w odzyskaniu brata. Ci wysyłają ją do Czarnego Klifu z pewną trudną misją do wykonania. Laia nie wie, czy może im ufać i do czego oni tak naprawdę dążą, z czasem jednak pozna prawdę na ich temat – sami przekonajcie się o tym, jak wpłynęła ona na jej życie.

Strach może być dobry. Strach utrzymuje przy życiu. Nie pozwól tylko, żeby nad tobą zapanował. Nie pozwól, żeby zasiał w tobie wątpliwości. Jeśli strach przejmie nad tobą władanie, użyj tego, co jako jedyne jest silniejsze od strachu – swojego ducha. Swojego serca.

Po czwarte – bohaterowie oraz romans
Laia nie jest idealna. Nie jest ogromnie mądra, odważna, nie potrafi dobrze walczyć, ale zdaje sobie sprawę ze swoich wad, z błędów, jakie popełniła i odnajduje w sobie siłę, aby je naprawić. Dla uratowania brata skazała siebie na ogromne tortury i cierpienie, musiała się zmierzyć z szaloną rzeczywistością, znalazła przyjaciół jak i wrogów, a może nawet miłość.
Elias wydaje się być całkiem inny, ale jest do niej trochę podobny. Przeżył już wiele: ojca nigdy nie poznał, matka zostawiła go w pewnej osadzie zaraz po urodzeniu. Gdy poznajemy go w książce, kończy już ostatni rok nauki w Czarnym Klifie. Jest silny, odważny, przystojny, a jednak w przeciwieństwie do jego rówieśników zadawanie innym bólu nie przynosi mu satysfakcji. I to budzi w nim wątpliwości, które potem staną się największą dla niego przeszkodą w drodze do czegoś wielkiego.
Sabaa Tahir nakreśliła jeszcze dużo innych ciekawych bohaterów, takich jak Helena, najlepsza przyjaciółka i wierna towarzyszka Eliasa, należący do ruchu oporu Mazen, Kenaan i Sana, augurowie, Komendantka, Spiro Teluman, Kucharka, Izzi – wszyscy oni są fantastycznie wykreowani, każdy z nich wyjątkowy, o innych umiejętnościach oraz poglądach.
A romans? Romans w Imperium ognia jest czymś dość skomplikowanym, ponieważ nikt nie chce jasno okazać swoich uczuć. Jeśli tak jak ja nie jesteście fanami wytłuszczonych wątków romantycznych w książkach, to nie musicie się martwić – miłość jest tutaj na trzecim planie.

Po piąte – styl pisania
Nie mogłabym o nim nie wspomnieć, bo to styl pisania Saby Tahir zachwycił mnie jako pierwszy. Aż ciężko jest mi uwierzyć, iż jest to jej debiut. Imperium ognia jest napisane na zmianę z dwóch perspektyw: Lai oraz Eliasa. Wszystkie ich przeżycia, opisy, dialogi, ach! te mistrzowskie dialogi, są napisane bardzo naturalnie. Język autorki obfituje w przymiotniki, nie jest ich ani za dużo, ani za mało. Miłośnicy zdań złożonych, nieprzesadnie długich, powinni być zadowoleni.

Są dwa rodzaje przewinień [...] Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, oraz te, które pobudzają do działania. Niech twoje winy dadzą ci energię. Niech przypomną ci, kim chcesz być. Wyznacz sobie granice. I nigdy więcej ich nie przekraczaj. Masz duszę. Jest poraniona, ale jest. Nie pozwól jej sobie odebrać, Eliasie.

Sabaa Tahir postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, iż kontynuacja dorówna pierwszemu tomowi, a może nawet będzie jeszcze lepsza. Wszystkim fanom fantastyki gorąco polecam Imperium ognia – to powieść pełna agresji, krwi, magii, ale też miłości, honoru i lojalności.

★★★★★★★

You Might Also Like

0 komentarze

Prawa autorskie

Całość prezentowanej strony internetowej stanowi własność autorki bloga i jest utworem w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 90, poz. 631). Żadna jej część nie może być rozpowszechniana lub kopiowana w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny lub inny) bez pisemnej zgody autorki.
Materiały zawarte na niniejszym blogu mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.