10/10

Gdzie przebiegają granice ludzkiej tolerancji?

16:40

Uwielbiam poznawać klasyki. Podczas ich czytania mam takie wrażenie, że skupiam się w stu procentach, że zwracam uwagę na każdy, nawet najmniejszy szczegół, myślę, zastanawiam się, zaznaczam fragmenty. Żyję lekturą, oddycham przewracanymi kartkami, jedyne, co wtedy pragnę widzieć, to słowa. A w szczególności, kiedy lektura jest tak wyśmienita, genialnie przedstawiona, ubarwiona fantastycznymi bohaterami i niezwykle interesującymi wątkami. Oto Zabić drozda.

Lata trzydzieste XX wieku, małe miasteczko na południu USA. Atticus Finch, adwokat i głowa rodziny, broni młodego Murzyna oskarżonego o zgwałcenie biednej białej dziewczyny Mayelli Ewell. Prosta sprawa sądowa z powodu wszechpanującego rasizmu, urasta do rangi symbolu. W codziennej walce o równouprawnienie czarnych jak echo powraca pytanie o to, gdzie przebiegają granice ludzkiej tolerancji.

- Wolałbym, żebyś strzelał do puszek na podwórzu, ale wiem, że będziesz wolał celować do ptaków. Strąć tyle sójek, ile dusza zapragnie, jeśli uda ci się trafić, ale pamiętaj, że grzechem jest zabić drozda.

Główna bohaterka, Jean Louise Finch, niezwykle bystra oraz spostrzegawcza ośmiolatka, to postać, której nie da się nie lubić. Czytając Zabić drozda przyglądamy się temu, jak dziewczynka kończy z dziecinną beztroską, zaczyna poznawać świat i wyciągać wnioski, iż życie nigdy nie było, nie jest i nie będzie sprawiedliwe, że ludzie rzadko kiedy okazują sobie nawzajem szacunek. Za wszelką cenę stara się nie przynosić ojcu kłopotów oraz być damą, jak to na dziewczę w jej wieku przystało. Tylko że Skaut nigdy nie była zwykłą dziewczynką. Obserwowała powolną przemianę w jej starszym bracie Jemie, z dzieciaka bawiącego się w teatrzyk na podwórku, w nastolatka. Zamiast narzekać na jego ciągłe dziwne zachowania i zmiany nastroju, ta próbowała wejść w jego skórę i zrozumieć tok myślenia młodego Fincha. Na co dzień spotykała się z powszechnym w latach 30 XX wieku rasizmem wobec Afroamerykanów, ciągle próbowała pojąć, dlaczego większość mieszkańców Maycomb, pospolitego miasteczka leżącego na południu USA, nie akceptuje Murzynów.
Jej ojciec, Atticus Finch, adwokat, wdowiec, spisał się w roli rodzica idealnie. Był ze swoimi dziećmi zawsze szczery, przekazywał im prawidłowe wartości, próbował wychować ich na dobrych oraz tolerancyjnych ludzi. Jego postawa nie raz wzbudzała we mnie ogromny podziw. Atticusa ciężko było wytrącić z równowagi, zawsze chciał rozwiązywać problemy drogą pokojową. Takich ojców brakuje w dominującej teraz literaturze young adult, a szkoda, bo dzięki temu typowi bohaterowie ów gatunku na pewno uniknęliby popełnienia wielu błędów...

Ale ja, zanim będę mógł żyć w zgodzie z innymi ludźmi, przede wszystkim muszę żyć w zgodzie z sobą samym. Jedyna rzecz, jaka nie podlega przegłosowaniu przez większość, to sumienie człowieka.

W Zabić drozda występują dwa główne wątki: pierwszy, związany z Atticusem i jego sprawą dotyczącą rzekomego gwałtu Murzyna na młodej białej dziewczynie oraz drugi, skupiający się na fascynacji trójki dzieciaków (Skaut, Fincha i Dilla, ich przyjaciela) Boo Radleyem, mężczyźnie będącym sąsiadem Finchów, którego ojciec więzi w domu, a który w tajemniczy sposób próbuje nawiązać kontakt z dziećmi. Obywa dwa wątki były niezwykle dobrze skonstruowane, po ich rozwiązaniu same nasuwały nam się odpowiednie wnioski, i oby dwa związane były z tytułowym zabiciem drozda, skrzywdzeniem czegoś, co jest niewinne i co nie zrobiło nic złego otoczeniu.

Jeśli istnieje tylko jeden rodzaj ludzi, to dlaczego nie możemy żyć ze sobą w pokoju? Skoro wszyscy są tacy podobni, czemu schodzą czasem z dobrej drogi i zaczynają gardzić sobą nawzajem?

Zakochałam się w Zabić drozda. To powieść ponadczasowa, dramatyczna, smutna, ale niezwykle prawdziwa, z ujmującym klimatem i równie wspaniałymi bohaterami. Niezwykle naturalnie napisana, czemu trudno się dziwić wiedząc, iż zawiera liczne autobiograficzne zagadnienia. Historia wciąga już od pierwszej strony. Żałuję, że nie znajduje się ona w kanonie lektur szkolnych, bo każdy, bez wyjątku, powinien ją przeczytać. Na pewno nie raz wrócę do niej w przyszłości, bo dzieło Harper Lee zachwyca, zmusza do przemyśleń oraz przyczynia się do tego, iż kawałek naszej duszy na zawsze pozostaje w Maycomb, na huśtawce Finchów, w ogrodzie Radleyów, wśród azalii panny Maudie.


★★★★★★★★★

W y z w a n i a:

Za udostępnienie egzemplarza książki dziękuję księgarni Mega Książki!

You Might Also Like

0 komentarze

Prawa autorskie

Całość prezentowanej strony internetowej stanowi własność autorki bloga i jest utworem w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 90, poz. 631). Żadna jej część nie może być rozpowszechniana lub kopiowana w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny lub inny) bez pisemnej zgody autorki.
Materiały zawarte na niniejszym blogu mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.