Cześć wszystkim!
Długo mnie tu nie było – wiem, wiem, przepraszam. Mam ostatnio nawał
nauki, masa sprawdzianów, kartkówek, lektura… istna masakra.
Z tego powodu następnej recenzji możecie się spodziewać (mam taką
nadzieję), że w przeciągu tygodnia, a będzie to recenzja Czasu Żniw Samanthy
Shannon.
A tymczasem przychodzę do was z Coffee Book TAG, podpatrzony u
Benjamninoftomes, stworzony przez BangadyBangz [link].
Nie wiem, czy ktoś z Polski go wykonywał, w każdym razie ja
przetłumaczyłam sobie pytania, niektóre trochę pozmieniałam i tak oto przedstawiam wam Coffee Book TAG w moim
wykonaniu:)
Myślę, że będzie to Klątwa Tygrysa. Wiele osób uważa, że jest zbyt
przesłodzona i nudna, ale ja nie jestem jedną z nich. Uwielbiam serię Colleen
Houck, jest to jedna z moich ulubionych gatunku paranormal romance i serdecznie
polecam ją osobą, które szukają ciekawej książki fantasy z intrygującym wątkiem
miłosnym, której akcja rozgrywa się w Indiach. Dużo tygrysów, smoków, feniksów
i wielu innych niesamowitych stworzeń:) Przeżyłam z tą serią przygodę, której
nie zapomnę na długo.
2. Miętowa mocha: Książka, która zyskała większą popularność w zimę lub inny uroczysty czas w roku. |
Do tej kategorii zdecydowałam się przyporządkować W śnieżną noc, autorstwa
Maureen Johnson, Johna Greena oraz Lauren Myracle. Książka ta bez wątpienia
zyskała popularność właśnie w grudniu 2014, w zimę, w czas świąteczny i ma
podobną tematykę. Recenzję tej książki znajdziecie tutaj
:)
3. Gorąca czekolada: Twoja ulubiona dziecięca książka. |
Pies, który jeździł koleją – coś cudownego. Przygody Kubusia
Puchatka – masa wspomnień. Ale mimo wszystko moja ulubioną książką z dzieciństwa jest Zbiór baśni
braci Grimm. Kocham Roszpunkę, Czterech muzykantów z Bremy, czy chociażby Królewnę
Śnieżkę i czytam je do dziś.
4. Podwójne espresso: Książka, która trzymała cię na krawędzi fotela od początku, do końca. |
Tym razem zdecydowałam się na Wróżbiarzy Libby Bray. Ta. Książka.
Była. GENIALNA!
Jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek miałam okazje
przeczytać. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron i trzymała w napięciu przez
całą książkę. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu! Recenzję znajdziecie tu.
5. Starbucks: Książka, którą widzisz wszędzie. |
Miasto kości Cassandry Clare. I jest mi tak wstyd, że jeszcze tego
nie przeczytałam! W tym roku koniecznie muszę kupić sobie przynajmniej pierwszy
tom Darów Anioła. Wierzę w siebie!
6. Hipsterska kawiarnia: Książka napisana przez indie* autora. |
Nie lubię powtarzać się w TAG’ach, ale co zrobisz… jedyna taka
książka, jak przychodzi mi do głowy, to Klątwa tygrysa. Z tego co mi wiadomo,
pierwszy tom Colleen Houck wydawała sama, nie wiem, jak z następnymi. Jeśli
znacie jeszcze jakieś książki wydane przez indie
authors, to piszcie w komentarzach, z chęcią poszerzę swoją wiedzę na ten
temat ;)
7. Ups! Przypadkowo dostałem bezkofeinową…: Książka, po której spodziewałeś się więcej. |
Z takich najświeższych wybieram Endgame. Wezwanie (recenzja tutaj).
Pomysłowa książka, ciekawa, ale źle napisana… kurczę, no myślałam, że bardziej
mnie zachwyci. Czegoś mi tam brakowało. Oby drugi tom był bardziej dopracowany
pod względem kreacji bohaterów oraz samego stylu pisania.
8. Idealne połączenie : Książka lub seria, która była zarówno gorzka, jak i słodka, ale ostatecznie przypadła ci do gustu. |
Do tej kategorii wybrałam Rywalki Kiery Cass. Nie przeczytałam
jeszcze całej serii, „Jedyna” cały czas przede mną, ale lubię tę historię! Ma
kilka wad, nie jest idealna, ale naprawdę wciągnęła mnie i po prostu jestem nią
usatysfakcjonowana.
I to by było na tyle! Do tego TAG’u nominuję… hmm… niech będzie Ann Wars z bloga Namalować Świat Słowami,
Marthę Oakiss z Secret-Books, Ajkę
i Dianę z Wonderland of books
oraz Kath i Cupcake z bloga Z
głowami w chmurach :)
_____________________
*indie autor – ostatnio często spotykam się z określeniem indie, który oznacza po prostu ‘niezależny’.
Chodzi tu o autora, który sam wydaje swoje książki.
0 komentarze