5/10

Ujawniona, P.C. Cast + Kristin Cast

18:48

,,Ujawniona” to jedenasty, a zarazem przedostatni tom serii Dom Nocy, autorstwa P.C. i jej córki Kristin Cast. Do tej pozycji zabrałam się trochę z niechęcią, jednak chciałam ją mieć z głowy. Trochę mnie zaskoczyła. Z resztą, przeczytajcie sami.

Drastycznie odmieniona Neferet jest teraz bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek wcześniej, a jej żądza zemsty wywołuje panikę w społeczności ludzkiej i chaos w Domu Nocy. Potworne morderstwo przypominające atak wampira kładzie się cieniem na relacje między ludźmi i mieszkańcami campusu. 
Tymczasem Zoey znów zmaga się z problemami osobistymi, a jednocześnie musi stawić czoła potężnej nieśmiertelnej sile, która zagraża światu. Czy zdoła powstrzymać złe moce, zanim rozpęta się prawdziwa wojna? W przedostatnim tomie bestsellerowego cyklu gra toczy się o coś więcej niż tylko przetrwanie Domu Nocy – tym razem zagrożone są życie i dusza Zoey.

Nie chciałbym myśleć, że wiem o miłości więcej niż ty, ale czasem obowiązkiem jest zachować miłość przy życiu i nie pozwolić, żeby jej blask osłabł.

Zacznijmy może od podstawowych, dla mnie, jako czytelnika rzeczy. Jeśli chodzi o narratora to nic się nie zmieniło – rozdziały są pisane z punktu różnych bohaterów, jednak z punktu Zoey wszystko pisane jest narratorem 1-osobowym, z punktu innych 3-osobowym. Powiem szczerze : jest to dość dziwne, ale da się przyzwyczaić. Rozdziały są, niestety, ale dość długie. Błędów/literówek żadnych nie znalazłam, plus dla wydawnictwa. Okładka jest naprawdę, NAPRAWDĘ ładna. Urok polskich okładek Domu Nocy jest widoczny z każdej strony. Książka nie jest długa, bo ma zaledwie 296 stron. Co ważne, nie czyta jej się tak ociężale jak poprzedniej części. Język autorek minimalnie się polepszył, było trochę mniej tych dennych, dziecinnych tekstów. Jeśli nie oczekuje się od książki zbyt wiele, to się i nie narzeka.

Nienasycona żądza wymierzenia kary staje się toksyną, która zatruwa życie i niszczy duszę.

Bohaterów nowych nie przebyło – wręcz przeciwnie, jest ich mniej. Nie będę spolerowała, bo może jednak ktoś będzie chciał ją przeczytać. Zoey ani trochę nie wydoroślała, Stark stał się jeszcze bardziej wkurzający. I znowu tak mało było o Stevie i Rephamie! A tak ich lubię! Są chyba najmniej sztuczni z tych wszystkich wampirskich ‘par’. Za to w tej części było więcej Kalony – i sceny z nim również były ciekawe. Historia upadłego wojownika bogini Nyks jest bardzo wciągająca. Ach, niech już wyjdzie ten ostatni dodatek.

Przejdźmy może do plusów fabuły. Na pewno trochę się działo. Nie nudziłam się tak jak na „Ukrytej”, choć oddechu nie straciłam i staniki nie latały. I nawet przy ostatnich dwóch rozdziałach udało się panią Cast mnie zaskoczyć – szczerze nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Wszystko działo się tak szybko, że musiałam je przeczytać jeszcze raz, bo nie wierzyłam własnym oczom. Jedno wielkie WOW – nie mam pojęcia, jak one zakończą tę historię.

Mimo wszystko to cały czas jest tylko Dom Nocy i wiadomo, że nikogo na kolana nie powali. Język bohaterów był dość dziecinny, ich zachowania przewidywalne. Stwierdzam jednak, że po kilku tomach da się przyzwyczaić. Nie podobało mi się również nie rozwiązanie wątku z babcią Zoey – no, sorry, ale skoro „Ukryta” skończyła się tak, a nie inaczej, to mogłyby chociaż wyjaśnić, co się z tą biedną staruszką stało.

Sprawiedliwość często wydaje się okrutna.

Wszystkim osobom, którym udało się dotrzeć do „Ujawnionej” szczerze gratuluję, bo to nie lada wyczyn. Serii polecić nie mogę, ale jeśli już ktoś zaczął, to niech podejmie wyzwanie, i spróbuje kiedyś skończyć. Oby autorki nie zepsuły całkiem zakończenia, bo wtedy naprawdę zacznę żałować, że kiedykolwiek zabrałam się za Dom Nocy.

★★★★★

W y z w a n i a :

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Ja niestety nie dotarłam do tej części. Podałam się znaczenie wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem z siebie dumna :D Jakoś dałam radę :)

      Usuń
  2. jeej, jak ja nie cierpię tej ksiażki :/

    OdpowiedzUsuń

Prawa autorskie

Całość prezentowanej strony internetowej stanowi własność autorki bloga i jest utworem w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 90, poz. 631). Żadna jej część nie może być rozpowszechniana lub kopiowana w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny lub inny) bez pisemnej zgody autorki.
Materiały zawarte na niniejszym blogu mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.