June i Day poświęcili bardzo wiele dla ludu Republiki i dla siebie nawzajem. Teraz ich kraj zaczyna pisać swoją historię od nowa. June wraca do łask Republiki, pracując z rządową elitą skupioną wokół Najwyższego Elekta, zaś Day awansuje na wysoką pozycję w armii. Ale żadne z nich nie może przewidzieć okoliczności, które sprawią, że znów będą musieli działać razem. Właśnie wtedy, gdy pokój wydaje się być tak bliski osiągnięcia, wybuch epidemii powoduje panikę w Koloniach i do granic miast Republiki zbliża się wojna. Nowy rodzaj epidemii jest najbardziej zabójczy z wszystkich dotychczasowych i, jak wkrótce przekonuje się June, jedyny sposób obrony Republiki może kosztować Daya wszystko, co ma.
- lubimyczytac.pl
- lubimyczytac.pl
Czasami słońce zachodzi wcześniej. Nie ma dnia, który trwałby wiecznie. Mimo to obiecuję, że będę walczył ze wszystkich sił. Przysięgam.
Kończenie trylogii zawsze ma w sobie jakąś magię, a już tym bardziej, jeśli trylogia ta jest naprawdę dobra.
Tak dobra, że za cholerę nie chcecie się z nią rozstawać.
Tak dobra, że kawałek waszego serca już zawsze będzie należeć do niej.
Czytanie Legendy było dla mnie nie lada przygodą. Każdy kolejny tom był jeszcze lepszy od poprzedniego i każdy następny ukazywał, jak ewoluował kunszt pisarski Marie Lu. Cała ta jej tajemniczość i konieczność czytania między liniami, by domyśleć się, co mogło się stać, bardzo się we mnie zakorzeniła i nie mogłam uwierzyć, że jest to już koniec.
..Legenda. Patriota" jak i cała trylogia zmusza do wielu przemyśleń. Każe nam postawić się w sytuacji bohaterów, pozwala spojrzeć na świat polityki z innej strony oraz wreszcie łamie nam serce, by zaraz skleić je na nowo. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam do czynienia z tak fenomenalnym i pięknym zakończeniem. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego końca tej historii, no i nie będę kłamać - łzy poleciały.
Może naprawdę możemy się poznać jak inni ludzie - po prostu stanąć naprzeciwko siebie w ciepły wieczór, spojrzeć sobie w oczy i przedstawić się. Słyszę echo dawnego marzenia Daya, które wyłania się teraz z mgieł przeszłości. Być może jednak istnieje coś takiego jak przeznaczenie.
Ta seria to istny rollercoaster z dwoma niesamowitymi nastolatkami walczącymi o spełnienie wyznaczonych sobie celi oraz o własne miejsce na świecie, z której wycisnąć można litry patriotyzmu. Ma ona jasne przesłanie: nie warto poddawać się, należy walczyć do końca! Wciąga, porusza i sprawia, że nie można się od niej oderwać.
Dla drugiego i trzeciego tomu warto przebrnąć przez ten pierwszy, debiut Lu. To trylogia idealna dla osób lubiących dystopie i antyutopie z ciekawie wykreowanym światem. Jeśli jeszcze nie mieliście z nią do czynienia, to koniecznie ją przeczytajcie. Ta historia zabierze wam dech w piersiach i będzie trzymać w niepewności do samego końca.
Ja niestety muszę pożegnać się z June i Dayem, ale jestem pewna, że o tej dwójce oraz uczuciu, jakie ich połączyło, nigdy nie zapomnę.
★★★★★★★★★
W y z w a n i a:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,4 cm)
Klucznik (Odkryta w blogosferze)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa!
0 komentarze