,,Jestem klepsydrą.
Siedemnaście lat przesypało się przeze mnie i pogrzebało mnie w mym własnym wnętrzu. Czuję, że mam zrośnięte, ciężkie od piasku nogi, umysł przepełniony ziarenkami wahania i niedokonanych wyborów, tracę cierpliwość, w miarę jak czas przecieka mi przez ciało." (str. 7)
Tytuł : Dar Julii
Tytuł oryginalny : Ignite me
Autor : Tahereh Mafi
Strony : 383
Wydawnictwo : Otwarte
Kategoria : science fiction, dystopia, young adult, teen
„Dar Julii” to trzeci tom jednej
z moich ulubionych serii, a mianowicie Dotyku
Julii, autorstwa Tahereh Mafi. Z przejęciem wyczekiwałam momentu, w którym
wezmę tę pozycję w swoje czytelnicze łapki, i zapoznam się z intrygującym zakończeniem
serii. Możliwość zepsucia ostatniego tomu przerażała mnie tak bardzo, że
lekturę tą czytałam z trzęsącymi się rękoma i zabieganym wzrokiem. Czy jednak
się zawiodłam? Przeczytajcie sami.
,,Bo prawda jest tak nieznośna, że wolałabym, by podarował mi kłamstwo." (str. 14)
Julia, będąca pod opieką Warnera,
goi rany przeszłości. Jej życie przewraca się do góry nogami, kiedy dowiaduje
się, że wszyscy jej bliscy nie żyją. Jednocześnie odkrywa tajemnice dotyczące
Aarona i jego rodziny. Zaczyna rozumieć, że tylko ona zdoła pokonać Komitet
Odnowy. Czy uda jej się uratować świat?
,,- Jeżeli chcesz przeżyć, nie możesz nie zwracać uwagi na otoczenie. Nie możesz liczyć na to, że kiedyś ktoś się tobą zaopiekuje. Nie możesz zakładać, że inni zrobią wszystko jak należy." (str. 71)
„Dotyk Julii” bardzo mi się
podobał, „Sekret Julii” spodobał mi się trochę mniej, ze względu na ciągłe
narzekanie Julci. Tymczasem „Dar Julii” to zupełnie co innego. Mnóstwo tajemnic
i niewiarygodna ilość emocji, które przelewają się z kartek prosto do naszego
serca. To już nie są przygotowania czy marzenia o lepszym świecie. To na zabój
prawdziwa wojna.
W ostatnim tomie serii
bohaterowie bardzo wydorośleli. Julia zaczęła realistycznie patrzeć na świat.
Nie jest już tą samą skrytą, płaczliwą i samolubną dziewczynką. Jest prawdziwą,
świadomą swoich walorów i mocy kobietą która wie, czego chce od życia. Warner
zaczyna otwierać się na ludzi, zaskakuje wszystkich swoją empatią i chęcią
pomocy rebeliantom z nieistniejącego już Punktu Omega. W „Darze Julii”
czytelnicy poznają wreszcie prawdziwą naturę Adama, która, na nieszczęście, nie
przyniesie żadnych dobrych rezultatów.
,,Jesteśmy jak otwarcie i zamknięcie cudzysłowu, jak cudze słowa dożywotnio na siebie skazane. Więźniowie życia, którego żadne z nas nie wybrało.Może pora już wydostać się na wolność." (str. 284)
Jestem wstrząśnięta tym, że to
już praktycznie koniec moich przygód z tą serią. Pozostał mi jeszcze dodatek do
serii, z którego mam zamiar czerpać garściami, co średnio mi wyszło w tej
lekturze – skończyłam ją, niestety, ale w dwa dni. Ilość cytatów z tej książki
przekracza wszelką możliwość. Styl pisania Tahereh Mafi nadal zaskakuje, nadal
zakleszcza nas w żelaznym uścisku i nie chce wypuścić. Mam tylko nadzieję, że
będę miała jeszcze okazję zapoznać się z jakąś książką tej autorki, bo pisze
ona niepowtarzalnie oryginalnym językiem.
,,Słowa, myślę sobie, są takie nieprzewidywalne.
Żaden pistolet, miecz, armia ani król nie mogą się mierzyć z potęgą jednego zdania. Miecze mogą ranić i zabijać. Słowa zagnieżdżają się w naszych ciałach i pasożytują w nich jak robactwo. Niesiemy je z sobą w przyszłość, nie mogąc się od nich uwolnić." (str. 119)
„Dar Julii” zabiera nas w ciąg
dalszy niesamowitej historii o przyjaźni, miłości oraz okrucieństwie ludzi u
władzy. Nie bez powodu podbiła serca tysięcy czytelników na świecie. Ma
przepiękną szatę graficzną i fenomenalny dystopijny styl.
Na koniec chciałam tylko
podziękować Tahereh Mafi za tę zniewalającą historię, zabawnych, odważnych i
wrażliwych bohaterów oraz za to, że tak ogromnie miło spędziłam czas na
czytaniu tej serii. Wszystkim gorąco polecam!
Ocena : 10/10
(arcydzieło)
W y z w a n i a :
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,5 cm)
Okładkowe Love
Chyba wszyscy się zgodzą, że polska wersja okładkowa jest najładniejsza:)
(O ile się nie mylę, to będą to w kolejności : polska, angielska, niemiecka, szwedzka(?), hiszpańska, francuska, czeska i dwie angielskie)
12 komentarze